JAL Rozwiany Moim zdaniem wokal zabija całe piękno metalu. Zależy, którego podgatunku. Sam nie przepadam np. za growlingiem, ale tacy Dio, Dickinson, Turunen i Papadopoulos mają niesamowite możliwości wokalne i sporo dodają od siebie w muzyce. Często bez wokalu metal to tylko zapętlony ciężki beat.
Rozwiany JAL Często bez wokalu metal to tylko zapętlony ciężki beat. Ogólnie wokal mnie drażni, zagłusza instrumenty.
JAL I jeszcze w temacie głosów, w gatunku symph metal nie wolno zapominać o Within Temptation. z niesamowitym głosem Sharon del Adel. I przesłuchajcie sobie poniższe, i powiedzcie mi, że Halford nie ma zajebistego głosu.
leto NimfaWodna na złoto chyba nie można mieć? Tak mi się zawsze wydawało, ale mogę się mylić. A w temacie dobrego metalu - łapcie Asterism, math/prog, japończyki wymiatajo
StefanBatory Ostatnio bardzo mi się podoba ukraiński metal: Formacja o nazwie Siekiera Peruna: Ten kawałek wymiata: Tu "Komu Wniz Brzmią jak Rammstein, Bardzo ciężka muza: Tu vokal robi robotę: