azagoth Nie wiem o czym pisał Bryen - odnosiłem się do Twego stwierdzenia by wodę z oceanu przewalać samolotami.
To zupełne pomieszanie z poplątaniem. Teraz oczywiście będą różnego rodzaju “mędrcy” w necie się wypowiadać ale mi chodziło o fakt, że samolotami to miast się nie gasi i miejska straż nie ma na wyposażeniu takiego sprzętu.
Ten mędrzec, którego artykułu nie przeczytałeś (nie ma takiego obowiązku, fakt):
"Dr. Stephen Bryen, a senior fellow at the Center for Security Policy, has over 50 years national security experience including many stints in the Pentagon where he became one of the world’s leading experts on the arms trade.
Stephen Bryen is a former Deputy Under Secretary of Defense and is a leading expert in security strategy and technology. Bryen writes for Asia Times, American Thinker, Epoch Times, Newsweek, Washington Times, the Jewish Policy Center and others."
Z Twojego zapytania o to jak się przenosi wodę z oceanu na żądanie nie wynikało, że chodzi Ci o miasto.
Tu artykuł z amerykańskiej polonijnej gazety (też nie musisz tego czytać, ale może ktoś inny skorzysta):
“(…) Samoloty Super Scooper wykonują zrzuty wody, napełniając swoje zbiorniki z powierzchni zbiorników wodnych, a następnie wracają po kolejny ładunek(…)”
https://www.dziennikzwiazkowy.com/artykul/125397,silne-wiatry-w-kalifornii-utrudniaja-misje-samolotow-gasniczych