Pytanie do was, od niedoświadczonego padawana Z.

Zeki Aby odpowiedzieć na to pytanie muszę wiedzieć, co dla ciebie jest satysfakcjonującym związkiem ? Z moich doświadczeń (19 lat małżeństwa): Kobieta stojąca na podobnym do Ciebie poziomie mentalnym, zainteresowań i pragnień. Brak problemów finansowych. Wspólne potomstwo. Bycie najlepszą możliwą wersją siebie. Posiadanie własnych, męskich znajomych najlepiej przyjaciela Świadomość ludzkich ułomności (swoich i partnerki) W długim okresie zawsze będą jakieś zgrzyty ale chodzi o to by minusy nie przesłoniły plusów. Łatwo nie jest! xD

Co jest dziś potrzebne by stworzyć satysfakcjonujący związek z kobietą?

Zeki

Pytanie do was, od niedoświadczonego padawana

Nieogradowany

Zeki

Aby odpowiedzieć na to pytanie muszę wiedzieć, co dla ciebie jest satysfakcjonującym związkiem?

Z moich doświadczeń (19 lat małżeństwa):

Kobieta stojąca na podobnym do Ciebie poziomie mentalnym, zainteresowań i pragnień.
Brak problemów finansowych.
Wspólne potomstwo.
Bycie najlepszą możliwą wersją siebie.
Posiadanie własnych, męskich znajomych najlepiej przyjaciela
Świadomość ludzkich ułomności (swoich i partnerki)

W długim okresie zawsze będą jakieś zgrzyty ale chodzi o to by minusy nie przesłoniły plusów.
Łatwo nie jest! xD

azagoth

Zeki
A napisz coś o sobie najpierw.
Bo z mojej perspektywy inaczej wyglądałby dla mnie satysfakcjonujący związek gdybym miał 20 lat na karku a inaczej gdy mam prawie 50 i zupełnie inne zapatrywania na owe związki i inne spojrzenie na świat, inne potrzeby.

Nieidealny

Kobieta się przydaje…

Reflux

Nieidealny Kobieta się przydaje…

Themotha

Podobne zainteresowania, poczucie humoru, spojrzenie na świat. Kobieta ma pasować do faceta jak układanka puzzli Każdy puzzel pasuje do następnego w określonej kolejności 🙂

Plus trudna sztuka rozmowy w związku, zaspokajanie własnych potrzeb. No i jak poznajesz kobietę, jesteś jaki jesteś, Ona Cię widzi, wie jak się zachowujesz to się kurwa nie zmieniaj później

Tyle

Rozwiany

Themotha No i jak poznajesz kobietę, jesteś jaki jesteś, Ona Cię widzi, wie jak się zachowujesz to się kurwa nie zmieniaj później

Czekaj, ale to częściej kobiety zmieniają się po tzw okresie promocyjnym.

Themotha Dodałbym jeszcze, pozbycie się oczekiwań i założeń co do tego kto jaki być powinien i co ma robić. To rodzi wywieranie presji na drugiej stronie, która nie wpływa korzystanie na relacje

Tak, cięzko zaakceptować i pogodzić się z tym, że każdy/każda jest jaka jest. Bo większość operuje schematem ja ją/jego zmienię jak będziemy dłużej razem.

YO-l-ON

Punkty odniesienia, czyli praktyczna wiedza nt tego czego chcesz w relacjach, czego nie chcesz, co lubisz a co nie. Co na Ciebie wpływa i w jaki sposób.

Wiedza nt. własnego zachowania, tego czy idzie w parze z tym czego byś chciał. Jeśli nie, dlaczego i co można z tym zrobić.

Żeby mieć powyższe, trzeba się spotykać, poznawać, próbować. Bez stresu, na luzie.

JAL

@Zeki Mniej więcej to samo, co zawsze:
Kochaj siebie oraz bądź świadomy i gotowy do zaspokajania potrzeb swoich i potencjalnej partnerki. To jedyna uniwersalna zasada, którą wyznaję w kwestii relacyjnej. Pozostałe zależą od predyspozycji indywidualnych.

Themotha

Dodałbym jeszcze, pozbycie się oczekiwań i założeń co do tego kto jaki być powinien i co ma robić. To rodzi wywieranie presji na drugiej stronie, która nie wpływa korzystanie na relacje

Themotha

Rozwiany Czekaj, ale to częściej kobiety zmieniają się po tzw okresie promocyjnym.

Oddajmy głos ekspertom;

Rozwiany

Themotha Czekaj, ale to częściej kobiety zmieniają się po tzw okresie promocyjnym.

Oddajmy głos ekspertom;

Oddajmy głos praktykom:

@azagoth
Proszenie się i czekanie na seks (komentarz)

@Johnny też miał problemy, ale wybrnął.

Cała masa userów BS u których po ślubie czy x latach związku nieformalnego następował szybki lub powolny zanik więzi seksualnych z żoną mimo, że dbali o swoją atrakcyjność.

Zeki

azagoth A napisz coś o sobie najpierw.

Ja jestem w związku z dziewczyną, z którą dobrze mi się zyje, a pytanie to w zasadzie chęc utrwalenia tego co juz wiem i skonfrontowania z opinia innych ludzi, to moja pierwsza dziewczyna i czasami poruszam sie po omacku, ale ogolnie czuje ze idzie to w dobrym kierunku

Dziekuje za liczne odpowiedzi w moim temacie

Themotha

Rozwiany Cała masa userów BS u których po ślubie czy x latach związku nieformalnego następował szybki lub powolny zanik więzi seksualnych z żoną mimo, że dbali o swoją atrakcyjność.

Akurat Starowicz jest dla mnie dużo bardziej wiarygodny w tych sprawach niż osoby które przytoczyłeś, bez urazy

Rozwiany Oddajmy głos praktykom:

Starowicz jest tu jakby przeciwwagą dla pewnego schematu, który podobno występuję. Osobiście jestem w związku około 2 lat i narazie nie zaobserwowałem zanikania więzi seksualnych
Wcześniejszy związek był ponad 4-letni, rozpadł się z kompletnie z innych powodów, niz w/w

Rozwiany

Themotha Akurat Starowicz jest dla mnie dużo bardziej wiarygodny w tych sprawach niż osoby które przytoczyłeś, bez urazy

Spoko, ale zdajesz sobie sprawę, że gdyby powiedział prawdę to jego kariera zawisłaby na włosku?
On zwyczajnie nie mógł odpowiedzieć inaczej. Zostałby zjechany przez płec piękną oraz tzw białorycerzy oraz polityków bo to antypołeczne.

azagoth

Themotha Akurat Starowicz jest dla mnie dużo bardziej wiarygodny w tych sprawach niż osoby które przytoczyłeś, bez urazy

Trudno porównywać też Twoje relatywnie krótkie zwiazki do wieloletniego małżeństwa z dziećmi.
Jednak 16 lat związku + 2 dzieci to inny kaliber problemów.
Odpiszę szerzej gdy ogarnę sytuację z karaluchami 🤣

leto

Są też różne rodzaje związków.

Np to, co opisał @Nieogradowany - i z czym się zgadzam (jak prawie zawsze zresztą hehehe wariacie) - to warunki wymagane do udanego małżeństwa.

Ale jeśli ma to być przelotna znajomość, ot powiedzmy półroczny związek, to liczy się tylko jedno: kliknięcie ze sobą.

A jeśli FWB, to jeszcze mniej - basically dobre ruchanie i żeby nie darła pizdy o byle gówno. Czasem też spoko jest obejrzeć coś na ekranie albo wyskoczyć na kawkę. Proste zasady, nie dla każdego zabawa.

Rozwiany

leto Ale jeśli ma to być przelotna znajomość, ot powiedzmy półroczny związek, to liczy się tylko jedno: kliknięcie ze sobą.

A jeśli FWB, to jeszcze mniej - basically dobre ruchanie i żeby nie darła pizdy o byle gówno. Czasem też spoko jest obejrzeć coś na ekranie albo wyskoczyć na kawkę. Proste zasady, nie dla każdego zabawa.

@YO-l-ON co byś powiedział na tego typu relacje w kontekście samotności?

Wielu rozwiedzionych sobie chwali.
Z jednej strony mają dzieci czyli pierwotna potrzeba zapewniona, z drugiej są w relacjach jak powyżej @leto napisał.
Moim zdaniem tego typu relacje będą coraz częstsze.

Themotha

Rozwiany On zwyczajnie nie mógł odpowiedzieć inaczej. Zostałby zjechany przez płec piękną oraz tzw białorycerzy

Mówił wiele niewygodnych rzeczy, więc nie sądzę ze nagle tu miałyby być politycznie poprawny 🙂

leto

Rozwiany ja byłem chyba ze 2 razy w czymś FWB-podobnym, i tak, jak napisałem - żeby taki “związek” był satysfakcjonujący, potrzebne jest wyłącznie satysfakcjonujące obie strony ruchanie, brak zazdrości/“chęci posiadania” i umiejętność elementarnej komunikacji plus chęć wyskoczenia czasem razem na miasto. Ot cała filozofia.

YO-l-ON

Rozwiany

Powiedziałbym- co kto lubi.
Próbowałem fwb, gdzie seks był świetny ale strasznie różne charaktery i poglądy. Nie dla mnie.
Kiedy zaś “kliknie” to nie rozumiem po co zakładać termin ważności. Po co pozbawiać się czegoś, co jest ok.
Różne sytuacje mam za sobą, ale poza tym jednym przypadkiem gdzie z góry sobie powiedzieliśmy po co się spotykamy, przyglądałem się poznawanym kobietom pod kątem udanej na wielu płaszczyznach relacji.
Z reguły to się kończyło po kilku miesiącach, bo nie było szans żeby taką stworzyć.
Ale były i dłuższe i te wspominam najlepiej.
Ja się nie nadaję do skakania z kwiatka na kwiatek, choć lubię flirt i kobiety ogólnie.

Karhu

Jeśli chcesz mieć związek, dzieci, najpierw ogarnij swój własny kwadrat, dom jest lepsza opcja. Szukasz kobiety, zdrowej, w miarę normalnej psychicznie. Atrakcyjnie do Ciebie lekko w dół. Robisz dwójkę dzieci, lepiej więcej i razem zapierdalacie na utrzymanie rodziny. Masz związek i rodzinę do samego końca. Warunek jeszcze że trzymasz ramę i jak trzeba to potrafisz z liścia jebnąć, ma o tym wiedzieć, bić nie trzeba.

Następna strona »