Swoją drogą to chyba najbardziej poczytny temat.
Niby głupia aplikacja w telefonie w kieszeni, a nawet znajomi mi mówią, że obawiają się o to, że 2 strona związku po to sięga…
I częściowo mają rację.
Choć ja uważam że “dobre czasy” aplikacji były przed epidemią.
Wszystko poszło w złym kierunku kiedy pojawiło się tam więcej ludzi.
Mając na uwadze statystyki należy też pamiętać, że prawie połowa żywych użytkowników tego typu aplikacjacji jest w związku i tam szuka rozrywki. Nie chce się spotykać.
Swoją drogą ciekawa ta rozrywka, ani nikogo nie poznają, ani nie przyjdą na spotkanie, co niektóre osoby boją się rozmowy głosowej.. Wolą pisać.
Dziwne czasy nadeszły.
Warto pobawić się w doświadczenia z różnych kont i zobaczyć różnice.
Ogólny wniosek jest taki, że prędzej poznasz kogoś konkretnego na żywo, a tu stracisz mnóstwo cennego czasu, którego nikt Ci nie zwróci.
Borówki są tego najlepszym potwierdzeniem. Trudne w uprawie, ale i tak przeskoczyły te aplikacje i wydały owoce.
Nawet posadziłem jeżyny.
Mogę się założyć, że prędzej i one wylądują na talerzu niż ktoś napisze o udanym długotrwałym związku z kimś z tej aplikacji.
Za dużo różnych ludzi, a każdy szuka czego innego.
Dobra to była Sympatia przed pandemią.
Portal typowo związkowy, kobiety dobrze nastawione, ciekawe i inteligentne.
Więc oprócz związku była radość poznawania drugiego człowieka, ogniste podniecanie, kiedy zaprosiły na chatę,a przede wszystkim świadomość, że druga osoba jest, istnieje.
Ba jest z Tobą.
Skąd Ty takie szychy bierzesz?
Z internetu 🤣