Fury.
Znowu przez nokaut.
Wilder dysponuje tylko i aż mocnym ciosem. Jest przewidywalny. W dodatku Fury ma przewagę psychologiczną.
W walce Mcgregor vs Poirier
McGregor jest '‘napasiony’' co przełożyło się na braku tego głodu sukcesu.
Poirier jest tego przeciwieństwem. Głodny sukcesu.
Natomiast jeśli Mcgregor się zmotywuje na maxa jak za starych dobrych czasów, to wygra przez nokaut.
Zdecydowanie Anthony Joshua.
[usunięty] Poza tym w ciężkiej czekam na walki Joe Joyce’a, świetny bokser i ogromnie dobrze się go ogląda, ale boję się, że go będą unikać jak Ortiza i grzecznie poczekają na jego past prime. Ogólnie dużo się dzieje w sportach walki.
Joyce i Ortiz są nieprzewidywalni. Jeden i drugi młody i mogą sporo namieszać
[usunięty] w KSW chcę zobaczyć Tomka Sararę, zwłaszcza jeśli potwierdzą walkę z pewnym znanym bokserem o której chodzą ploteczki.
Nie oglądam KSW. Po prostu nie lubię, ale Sarare cenie.