@“[usunięty]”Nasze wspólne decyzje <3 Uważam, że Fury powinien bez większych problemów wygrać z Wilderem. Wilder zmienił sztab, widać, że psychika też trochę siadła. On ma szybkie ręce, mocny cios. Technicznie nie jest aż tak dobry, ale no, jak wejdzie mu jeden porządny strzał może skończyć walkę. Wiadomo, Fury leżał i wstał, ale może go trafić lepiej i mocniej. Pewna osoba kiedyś ze mną dyskutowała, że Wilder wygra bez problemu teraz. Argumentowała tym, że strój miał za ciężki itd itd xD Też padło twierdzenie, że w pierwszej walce nawet gdyby nie Tyson padł na deski, to Wilder by wygrał na pkt. Beka, bo Fury go robił konkretnie na punkty w pierwszej walce, jak dobrze pamiętam.
Kolejna walka to Joshua z Usykiem. Wydaje mi się, że Joshua to wygra a może nawet przed czasem. Usyk jest świetny technicznie, ale już nawet wagę niżej nie był takim typowym puncherem, to wagę wyżej jeszcze ciężej mu o nokaut będzie, jeszcze z takim zawodnikiem, jak Joshua.
Ortiza bardzo lubię oglądać. Widziałem jego walki z Wilderem, stawiał w sumie mocny opór, jak na swoje możliwości w tym wieku. Nadal bardzo solidny bokser pomimo tego, że jego prime już minął. Nawet pamiętam, jak Wilder w walce z nim w pewnym momencie ledwie stał na nogach.
Jeśli chodzi o Tomka Sarare to ciekawy jestem, jak mu pójdzie. Dużo osób zmienia dyscyplinę na MMA bo w poprzedniej byli rozbici. On nie trafia tam, jako taki rozbity zawodnik noi umie uderzyć czy to z nogi czy ręki. Ciekawy jestem debiutu, no bo w sumie też obecnie nazwisko przyciąga. Ma kanał na YT, wiele osób go tam ogląda to i chcieliby go zobaczyć w akcji.
Janka też już bym obejrzał. Nadal przez niektórych osób jest niedoceniany. Tłumaczą sobie, że dopiero jedna obrona i z gościem o kategorie niżej, ale to według mnie nie ma aż tak wielkiego znaczenia, bo Israel w swojej wadze jest totalnym kotem. Zresztą nawet w ostatniej walce pokazał, że króluje w swojej wadze.
Noi warto też dodać, że chyba na tej samej gali, mistrzem został pierwszy Meksykanin. Fajna sprawa, gość się popłakał ze szczęścia. Zapomnialbym jeszcze o solidnym bokserze, kończącym karierę - Powietkinie. Fajnie by było, jakby Adamek poszedł w końcu w jego ślady. ;P