JAL
Mało osób chce w rozmowie wyjść na głupka czy choćby “przegrać” dyskusję. Może za mocno ich dociskasz?
Mi kiedyś, daaaawno temu, kolega powiedział że ludzie z naszego wspólnego towarzystwa boją się ze mną rozmawiać bo za mocno się z nich śmieję a oni nie mają zdolności żeby się odgryźć. Wtedy mi to imponowało, pompowało ego, tłumaczyłem sobie, że skoro są głupsi to niech “cierpią”. Sporo czasu później przemyślałem sprawę, wczułem się w ich sytuację(*) i staram się, póki co BEZSKUTECZNIE, już tak nie “niszczyć” innych.
(*) miałem wujka, który był cholernie inteligentny i zawsze robił rozpierdol z rozmówcy, głównie celnymi żartami. Rozmowa z nim była mało przyjemna. Podziwiałem go ale nie przepadałem za nim.
Także ten, może powinieneś spojrzeć na tą informację z innej strony?