Nie celowo. Możliwe, że to dotyczy niezgodności postrzegania pozycji rozmówców. Mi nie chodzi o zwycięstwo najczęściej, ale jestem często pewny prawdziwości stwierdzeń, a to może się mylić. Osoba, która ma niższe mniemanie o sobie, a chciałaby być w pobliżu (nadążyć), ma utrudnione zadanie.
Nieogradowany Wtedy mi to imponowało, pompowało ego, tłumaczyłem sobie, że skoro są głupsi to niech “cierpią”.
Nie mam i nie miałem takiej motywacji, by kogoś niszczyć. Ja nie mam o sobie tak wysokiego mniemania w odniesieniu do rozmówców.
Nieogradowany Także ten, może powinieneś spojrzeć na tą informację z innej strony?
Ogólnie dzięki za post (szczególnie uwagę o wujku - podziw=\=lubienie). Zdecydowanie wolałbym być szanowany, niż podziwiany, ale na odległość.