@Rozwiany rządy nie mają jakiegoś dużego problemu z zaaprobowaniem leków generycznych, czego przykładem jest dopuszczony dla COVID-19 w warunkach ambulatoryjnych/szpitalnych (i wskazany w ciężkich przypadkach) deksametazon i kilka innych kortykosteroidów. Jest on w wytycznych WHO itd. Co więcej, kilka leków, które były badane i reklamowane przez big pharmę, jak np remdesivir (pamiętacie, jaki był szał na remdesivir? jak polski rząd na złamanie karku wykupował?) czy lopinavir/ritonavir, otrzymało ostatecznie, po dokładniejszym sprawdzeniu, rekomendacje negatywne. Zob. np tu: https://www.who.int/publications/i/item/WHO-2019-nCoV-therapeutics-2021.3
Taka logika, że to jest jakiś spisek, że nie dopuszczają iwermektyny, ale dopuszczają deksametazon, jest jak dla mnie z dupy.
A tym bardziej ciśnięcie argumentu, że jakiś lekarz w JP wyraził prywatną opinię, że leczenie iwermektyną jest spoko, i nagle po 2 tygodniach epidemia u nich wygasła i że ma to jakiś związek.