Meg4tron Ale gdzie ten chwyt erystyczny skoro @Sydney pisze, że takie pomysły już się pojawiały?
Zresztą historia w pewnym stopniu zatoczy koło jak do tego dojdzie:
Tak, jak pisałem, jest to chwyt erystyczny, który w 99% przypadków ma na celu ośmieszenie lub degradację przeciwnika.
W 1% przypadków może ma coś wspólnego z rzeczywistością.
Odwołanie się tutaj do Hitlera nie jest za bardzo trafne, bo słynny akwarelista o konieczności “oczyszczenia” społeczeństwa rasy panów z “podejrzanego elementu” mówił od początku; nie była to hiperbola używana przez jego przeciwników na potrzeby walki politycznej (“jak zagłosujecie na Hitlera, to będzie on uciskał Żydów”), ale element programu, od początku jawnie głoszony.
Jednak w tym przypadku też można zauważyć działanie pewnej formy sofizmatu rozszerzenia w sferze politycznej. W zasadzie przecież cała propaganda NSDAP na tym gruncie opierała się na jednej wielkiej hiperboli, która miała trafiać do serc tępych mas. Zamiast mówić o konkretnych aspektach życia w Niemczech, które byłoby zasadne wg nich zmienić, Goebbels i spółka rysowali po prostu z rozmachem apokaliptyczną wizję, że Żydzi wszystkim sterują, spiskują itd.