angry duckface reaction
mówi się “tzw.”
Dobra, nie doczytałem @Ola Twojego wpisu, TL;DR. Pogubiłem się o czym jest ta dyskusja.
Tak, kłamiemy innym ludziom. Po to aby osiągnąć jakiś SWÓJ cel.
Kłamiemy też sobie, ale to inny temat.
Dobrze jest kłamać jak najmniej, wtedy szczęśliwiej i spokojniej się żyje, wg. mnie.
W stosunkach międzyludzkich kłamstwo jest obecne, małe lub duże. Lepiej mniejsze.
W stosunkach stricte damsko-męskich oraz męsko-damskich (equality rólz!) kłamiemy również.
Kobiety kłamiom bo chcą lepiej wypaść na tle społeczeństwa - bo wykluczenie społeczne jest czymś bardzo złym dla kobiet.
Mężczyźni (ci słabi) kłamią kobiecie, żeby ją poruchać a ona im się często wymyka.
Mężczyźni (ci mocni) nie kłamią kobiecie, mówią prosto z mostu - i taka albo ich odrzuca albo sama się oddaje bo uwielbia i ceni taką szczerość bezpośredniość.
Czy taki mężczyzna, który mówi prosto z mostu jednocześnie może okłamać kontrahenta i zgarnąć x mln PLN? Może.
Nie będę się wymądrzał, odsyłam do podstawowej literatury:
“Mode One” Currie
“Hieny, Modliszki, Czarne Wdowy” Ślązak
“Rational Male” Tomassi
“Wpływanie na ludzi” Cialdini
cykl “Womanese 101” Sharpe (to mam dopiero na liście, ale próbki już miałem)
(Tytuły mogłem przekłamać)
Doczytać, wyrobić sobie opinię, wrócić z indeksem.