O, coś wiem na ten temat to się wypowiem.
Wydaje mi się, że wiek nie ma większego znaczenia w moim przypadku z własnych danych zebranych, pomyślałam najpierw o dojrzałości życiowej, emocjonalnej, ale to nie jest reguła metryki, raczej zależy od środowiska, wychowania, jest pochodną doświadczeń, ale to niczego nie implikuje, bo wyciąganie wniosków to nauka do dwudziestu paru lat, potem idzie z tą nauką coraz oporniej (tak widzę).
Związki z dużą różnicą wieku się dzieją i dają radę mimo, że społeczeństwo czuwa i chętnie skomentuje, niedoinformowane i nieproszpne (tak, to słychać za plecami), są stereotypy i pewnie część ma swoje potwierdzenie w rzeczywistości, być może wyjątek potwierdza regułę, a być może nie, nie wiem.
Wiem jak u mnie było, rodzice nieprzychylni przy pierwszej informacji, rodzina skrzywiona, znajomi różnie, ale po bliższym poznaniu i obserwowaniu jak wygląda nasz związek nastroje się zmieniły, empira wygrała wobec uprzedzeń.
Nie czuje różnicy wieku na codzień (23 lata), nie stawiam się niżej, nie czuje się traktowana z góry, od początku nie czułam, jakoś się to dopełnia i działa, a że nie jestem głupią kozą długo analizowałam jakie to może mieć skutki w przyszłości i zdecydowałam w zgodzie ze sobą, że podejmuje tę rzuconą rękawice i niech się dzieje, co chcę, nawet na przekór całemu światu (ależ romantycznie).
Oczywiście wszędzie dobre rady, że to mój wiek, moja aparycja, moja młodość jest głównym powodem, ale akurat no mój facet wymaga interakcji mentalnej i nie bardzo mu się widzi głupia laska w domu.
A, na hajs też nie poleciałam, ewentualnie na skode octawie jak już w kwestii materialnej rozpatrywać
Kluczowa kwestia to moim zdaniem zbieżne spojrzenie na życie, podobne standardy, otwartość na potrzeby drugiej strony.
KptSkok1 Czase potrzebne są komromisy, takie drobne, ot choćby, żeby nie mówić za szybko i za dużo. Czy młódka ma takie rozeznanie?
To się dociera jak w każdym innym związku.
Czy moje rozeznanie jest wystarczające- nie, najdłuższy związek trwał 5 lat, tyle co nic, ale można korygować na bieżąco, tak jak w każdej innej relacji.