leto to jest czcza dyskusja, dzielenie włosa na czworo.
Jasne, że posługujemy się pewnymi uproszczeniami, ale w przeciwieństwie do pojęć lewicy i prawicy, kapitalizm i socjalizm są dosyć dobrze sprecyzowane i ciężko jednemu przypisać cechy drugiego. Nie uważam za czczą dyskusję rozmowy między dwoma było nie było pracującymi, wyborcami, obywatelami itp.
leto Poza tym każdy z Was ma inną definicję kapitalizmu i socjalizmu, więc wychodzi z tego generalnie szum.
LaLibertine Mises. I takim oto sposobem Juliusz Cezar jest socjalistą. Ludwik XIV pewnie wręcz komunistą.
Akurat myślę, że mamy z @LaLibertine podobną. Czy welfaryzm i etatyzm są bliżej kapitalizmu, czy socjalizmu?
leto Tak samo jak dyskusja o tym, czy stalinowskie ZSRR było państwem komunistycznym, czy realizacją monopolistycznego kapitalizmu państwowego (tysiące stron o tym napisano xd).
Super. Chętnie się coś więcej o tym dowiem.
LaLibertine Ale to nie jest fałszywy podział. Jak ci dzieciak zachoruje na raka, Ty przyjdziesz kwestować do mnie a ja Ci powiem byś sobie puszki wygrzebał ze śmietnika to będę dobry czy zły? Jak mnie ocenisz? Pewnie uznasz mnie za egoistycznego skurwiela. A jak będę przedsiębiorcą pogrzebowym i dam w ramach troski katalog trumien?
Nie zrozumieliśmy się. To nie jest dwójpodział (dobro/zło). Podział możesz nakreślić zawsze, ale zazwyczaj jest dużo bardziej skomplikowany.
Ja nie ocenię cie negatywnie jeśli nie dasz mi środków na ratunek życia córki. Pewnie znajdą się tacy, którzy to zrobią.
Dla mnie to nie jest sytuacja teoretyczna. Masz dzieci? Ubezpieczam córkę i co miesiąc odkładam jej pieniądze na osobny fundusz. Równolegle tworzę oszczędności na jej ewentualny wypadek. Zamierzam trzymać ją za rękę, jeśli będzie umierała wcześniej niż ja. itp.