szamanka wychodząc na uczelnie, obkleiłam cały pokój wyciętymi własnoręcznie sercami, wszystkie meble, ściany itp. Nie pomogło
Chyba jemu pomogło w decyzji. (“Oświadczam się, Pojebana jakaś ale taka fajna!”
szamanka wysłać koledze 30 kartek walentynkowych na raz, na każdej napisałam po kilka zdań i walenty miał za zadanie
A Walenty: “Pojebana jakaś.”
Nie no żart @szamanka , ja bym docenił, lubiłem takie rzeczy.
Kiedyś z koleżanką pisaliśmy sobie listy (na szczęście e-maile dopiero się zaczynały), i np. pisałem kartkę A3 pisaną spiralnie dookoła zapisaną normalnie całą.
Czyli żeby przeczytać to obracałaś ją bez przerwy do końca dostając pierdolca.
Z żadnym kumplem bym takich cudów nie odwalał bo by mnie uznał za pojebanego.