Przez długi czas istniało domniemanie, że to co dzieje się w miejscu publicznym można nagrywać bez przeszkód (przynajmniej do póki nie stalkujesz jednej konkretnej osoby).
Biorąc pod uwagę zatrważającą liczbę kamer miejskich, monitorujących ruch, czy używanych przez służby - zachodzi dość poważne pytanie o to co z naszą prywatnością.
Bo o ile w Polsce jeszcze nie jest źle, o tyle w wielu miejscach w US sieci kamer wpinane są we “Flock”, który automatycznie rozpoznaje tablice rejestracyjne i tworzy historię poruszania się dowolnego pojazdu dla służb. Miasta dodatkowo upewniają się, że nie da się wjechać lub wyjechać tak z miasta/dzielnic czy poszczególnych ulic bez przejechania pod taką właśnie kamerą.
W Norfolk (Virginia), które to miasto właśnie taką cyfrową utopię wprowadziło skutecznie w życie wpłynął właśnie do sądu pozew, który raz na zawsze ma rozstrzygnąć czy jest to inwigilacja bez nakazu.
https://www.forbes.com/sites/larsdaniel/2024/10/22/warrantless-surveillance-federal-lawsuit-challenges-flock-safety-cameras/
Pachnie to wszystko odcinkami Black Mirror.
W internecie wcale nie jest jednak lepiej. Niemcy skutecznie deanonimizują Tor’a, połowa exit node’ów tej sieci znajduje się w Niemieckich datacenters. Paradoksalnie niskie ceny VPS’ów w Niemieckich serwerowniach sprawia - że to najpewniej służby zarządzają sporą częścią (jeśli nie większością) z tych node’ów.
Garść newsów po ostatnich poczynaniach niemieckich władz:
https://www.malwarebytes.com/blog/news/2024/09/tor-anonymity-compromised-by-law-enforcement-is-it-still-safe-to-use
https://forum.torproject.org/t/is-tor-still-safe-to-use/14702
https://cybernews.com/news/is-tor-safe-police-surveilling-dark-web-users/
https://boingboing.net/2024/10/25/law-enforcement-reports-successful-tor-deanonymizations-in-germany.html
Warto zaznaczyć, że sam Tor nadal jest lepszy niż jego brak, ale na pewno warto użyć jakiegoś VPN’a zanim się do niego podłączysz… Większość “złapanych” ostatnio to jak zwykle wtopy opsec, ale pokazuje to jednak, że nie można się przyzwyczajać do myśli, że wszystko co robisz używając takich narzędzi dziś, będzie wystarczające JUTRO.
Dodatkowo kolejnym zagrożeniem (przynajmniej jeśli zależy Ci na namiastce anonimowości w miejscach publicznych) - jest Twoja karta sim w telefonie.
O ile dawne sieci GSM i gęstość nadajników nie była zbyt duża (co ograniczało skuteczność triangulacji) tak teraz maszty 5G można znaleźć nawet co kilka ulic a im gęstsza zabudowa - tym więcej stacji bazowych. Triangulacja w takich warunkach w dużych ośrodkach miejskich to już nie kilkaset metrów dokładności a kilka CENTYMETRÓW.
Dawniej triangulacja nie była w stanie też skutecznie określić elewacji nad poziomem morza, aktualnie przy takim zagęszczeniu nadajników nie zdaje się to żadnym problemem więc ukrywanie się w bloku wielorodzinnym również przestaje mieć znaczenie skoro można dokładnie określić na którym piętrze jesteś.
Dochodzi do tego, że ludzie którzy biorą takie kwestie na poważnie - zaczynają kupować telefony za gotówke, w których nigdy nie było karty sim zarejestrowanych na nich, instalują graphene os i.. używają ich BEZ kart sim.
Będąc na Seszelach na lotnisku w Victorii miałem też do czynienia z oświetlonymi bramkami pełnymi kamer, przez które TRZEBA było przejść ZANIM dotarłeś do kontroli paszportowej, a które to bramki w czasie rzeczywistym porównywały cechy anatomiczne Twojej twarzy z bazami osób poszukiwanych..
Było to iście surrealne doświadczenie nawet dla osoby która sporą część roku spędza w UK…
Postęp technologii - zwłaszcza wykorzystywanej do inwigilacji - przyspiesza dramatycznie.
Jakie wy macie przemyślenia?
Ankieta jest wielokrotnego wyboru, kliknięte opcje nie są publiczne.