azagoth W pełni się zgadzam - to normalny, w pojęciu lewaka, rząd - standard i norma na lewicy i w chujni europejsatej (nie mylić z całą Europą).
? Jeśli sobie narysujesz oś, to liberalizm jest po środku - na lewo masz lewicę, w środku właśnie liberałów i na prawo prawaków.
Liberalizm to nie lewica. No ludzie.
1, Liberałowie którymi tak gardzisz, to ludzie wolnorynkowi. Według definicji za kompletnie czystym rynkiem
- Liberałowie wymyślili coś takiego, jak trójpodział władzy. Wiesz dlaczego? Żeby taka sekta Trumpa, nie zrobiła z niego władcy absolutnego - WOLNOŚĆ jest nadrzędną wartością liberała. Uczynienie z kogoś władcy absolutnego tej wartości zagraża.
- Kwestia przyjęcia teorii umowy społecznej - mało państwa, państwo reaguje tylko w niektórych sytuacjach.
To są tylko te 3 kwestię a jest ich o wiele, wiele więcej.
I nie da się być całkowicie albo liberałem albo prawakiem. Można tylko powiedzieć, że coś jest najbliżej czegoś jako punkt odniesienia.
Nie kumasz tego, że lepszego ustroju, jak taka demokracja nie stworzono. Obok tego, mamy autokratów i państwa totalitarne - ze względu na podział reżimu politycznego.
Autokracje masz w Rosji, demokracje na zachodzie a totalitaryzm był w krajach za czasów XX wieku.
Jeśli nie demokracja, to zostają dwa pozostałe.
Wyobraźmy sobie więc taką sytuację, że w końcu mokry sen prawicy się spełnia i dochodzi do władzy autokrata.
Nie podobają się poglądy lidera? Utrudniona możliwość zmiany. Partię które popierasz i ich liderzy zostają zamknięci.
Za wyjście na protest dostajesz 10 lat puchy.
W skrócie - wódz robi praktycznie co chce, a ty gówno możesz zmienić bo się nie da.
I to jest właśnie problem z sektami jakiegoś polityka. Przykładowo z Trumpem - no kurwa, to że połowa społeczeństwa go popiera to druga połowa znowu nie. Ubzdurali sobie, że jest najlepszy i chuj. Jakby narzucają ludziom swoją własną wolę - wpierdalają się wolność innego człowieka, dlatego mnie jako liberała to wkurwia.
Bo z taką sektą, to oni by nawet chcieli go za władcę absolutnego - a takiego zmienić się nie da w żaden sposób.
I to jest proces niebezpieczny bo zmolestuję kobietę? Sąd się uwziął! Zrobi oszustwa podatkowe? Demokraci winii! Szturm na kapitol, gdzie sam sugerował? Winni demokraci!
Demokracja i liberałowie - dzięki tym dwóm rzeczom, sekta Trumpa nigdy nie spełni swojego swojego snu.
I nawet politycy z MAGA - politycy a nie ich wyborcy - nie zmienią ustroju pod Trumpa. A jeśli by chciał rozjebać demokrację i przyjąć wartości całkowicie inne, niż liberalizm to by go wyjebali z urzędu.
Dlaczego? Bo nie ma lepszego ustroju, jak demokracja. Liberalizm też w zasadzie jest podstawą.
Największym zagrożeniem są skrajni prawicowy oraz skrajni lewicowy. Nawet bardziej od samej Rosji - bo te 2 zjebane poglądy na kraj zwyczajnie go niszczą.