Fajny klimacik, chłopaki grają Blew a między nimi giba się jakiś naćpany random xd
Teraz są jakieś takie pojebane czasy, że tych wszystkich ludków z widowni biegających między grającymi muzykami i rzucających się na tłum ze sceny, wypierdoliłaby stamtąd ochrona. Prawdziwy rock’n’roll umarł.
Co ja gadam, przecież nie byłoby żadnych grających na żywo muzyków, bo COVID hahaha.