No właśnie, o co? Jaki procent rozmów w życiu realnym bądź avatorowym jest rzeczywiście przeznaczana na wymianę poglądów, doświadczeń, pomysłów, rozmów, a jaki na prezentację własnej osoby, głównie w celu dopaminowego wzmocnienia własnej megalomanii? O ile można często jakoś poznać po komentarzach pośrednio ludzi czy raczej wyrobić sobie o nich opinię, tak trudniej rzeczywiście coś z tego wyciągnąć jako wniosek dla siebie. Przeglądam sobie dyskusję i tak z perspektywy czasu widzę, że przykładając własną miarę do słów pisanych dałam się niejednokrotnie wpuścić w maliny jak ostatni leszcz, biorąc a priori wypowiedzi jako stan rzeczywisty, a nie zwykłą ludzką projekcje. Każdy czasem temu ulega, to jest sprawa naturalna, myślę raczej o nieugiętych i niestrudzonych architektach własnego “ja” na potrzeby publiki. Czy to nagminna sprawa na forach? Rozumiem, że życie social media rządzi się własnymi prawami, może rzeczywiście innym łatwiej wywnioskować gdzie leży środek ciężkości prawdy rozmówcy, no ja mam z tym ewidentny problem. Ile razy Wam się zdarzyło doznać zawodu przy bliższym poznaniu lub dłuższej konteplacji osoby, że to tylko lukier z wierzchu, a w środku jednak zakalec? I w gwoli ścisłości nie mam na myśli randkowania jako efektu nastepczego relacji, tylko o zwykły kontakt międzyludzki. Nie chce się czuć wyobcowana we własnym frajestrwie, stąd takie rozkminy. Ankieta na przyciągnięcie uwagi.

Nauczyłem się patrzeć na ludzi jak na zestaw zachowań. Póki rozmowa jest ciekawa, rozmawiam. Przestaje być ciekawa to spędzam czas inaczej. Rozmawiać można z każdym - właśnie dlatego korzystam z forów. Cieszy mnie wymiana poglądów i możliwość nauczenia się nowych rzeczy. Do tego z kolei przydatne jest głębokie przyswojenie zwrotu “nie wiem”. Dzieki powyższemu nie musisz czuć się jak frajer, bo nie angażujesz się w sytuacje, których nie chcesz w momencie, gdy się takimi stają.

[usunięty] Jaki procent rozmów w życiu realnym bądź avatorowym jest rzeczywiście przeznaczana na wymianę poglądów, doświadczeń, pomysłów, rozmów, a jaki na prezentację własnej osoby, głównie w celu dopaminowego wzmocnienia własnej megalomanii? Chyba jesteś tutaj osobą, która może najlepiej odpowiedzieć na to pytanie. Jako jedyna utworzyłaś temat że swoim nickiem- “Helena myśli”. Temat, który jest nakierowany na prezentację swojej osoby, w taki czy inny sposób, jak i na pokazywanie rzeczywistości swoimi oczami. Nie oceniam tamtego wątku, obiektywnie tak on wygląda. Właściwie, po co? Jest jeszcze wątek @Jasnie_wielmozny , w którym skupia się on na trudnych dla siebie rzeczach i zależy mu na feedbacku. Forma autoterapii, co sam przyznaje. W tym świetle to raczej zrozumiałe. Biorąc pod uwagę że to męskie forum, a autor chce męskiego wsparcia i motywacji. Mam swoje doświadczenia I są one bardzo różne. Od ludzi, którzy budują swoje fałszywe wizerunki w sieci, po takich których omawiane sprawy rzeczywiście bardzo interesują i są w nich niemal ekspertami. A czasem jedno łączy się z drugim. Ktoś mocny w danej dziedzinie może jednocześnie być megalomanem. Czytając posty poszczególnych osób, patrząc na to czy są spójne w tym co piszą, w sposobie jaki to robią i jak zwracają się do innych, można szybko wyłapać te bardziej skrajne postawy. A poza tym, to tylko internety. Tutaj każdy może być kim chce, choć czasem to się weryfikuje.

Rozmowa pełni kilka funkcji 1)Informacyjna - czerpiemy istotna z praktycznego punktu widzenia lub nieistotna wiedzę, lub doświadczenia . Informacje powinny przechodzić przez nasz wewnętrzny filtr w postaci krytycznego myślenia,zeby z powodzeniem odzielic ziarno od plewu. 2)Funkcje rozrywkowa 3)funkcje autopromocyjna - Dość niebezpieczny element, gdyż często informacje, które dostajemy w internecie przekazywane są przez osoby, które jedynie chcą wykreować swój wizerunek nie mając merytorycznego przygotowania w temacie o którym piszą/mówią 2)

Ketchup moim zdaniem. Frajerstwo wynika Ci z rozczarowania oczekiwaniami jakimiś co masz a się nie spełniają. Wymiana myśli w postach na forum to nie rozmowa. Nie ma dynamiki kontaktu osobistego, telefonicznego czy wideorozmowy. Uczę się rozmawiać i przede wszystkim nie oczekiwać a więc nie rozczarowywać a więcej poznawać drugiego bliźniego a mniej gadać od siebie. Słabo mi idzie ale idzie, obserwacja siebie i własnego zachowania w czasie rozmowy to rozwijające zajęcie Szczególnie dla takiego introwerta jak ja. P.S. Po przemyśleniu, ketchup.

Imbryk Uczę się rozmawiać i przede wszystkim nie oczekiwać a więc nie rozczarowywać a więcej poznawać drugiego bliźniego a mniej gadać od siebie. Słabo mi idzie ale idzie, obserwacja siebie i własnego zachowania w czasie rozmowy to rozwijające zajęcie Talenty rozwijamy w samotności a wśród innych charakter.

[usunięty] Czy to nagminna sprawa na forach? Tak, ale weź też pod uwagę, że bardzo wiele rzeczy robimy całkowicie nieświadomie. Kreacja własnego idealnego wizerunku ma na celu jedną, jedyną rzecz - zminimalizowanie “szans” na ewentualne odrzucenie. Wiemy bowiem, że w internecie ludziom łatwiej przychodzi dzielenie się negatywnymi emocjami - osoby na co dzień spokojne i potulne w sieci mogą wyżywać się na innych do woli. Wydaje nam się (oczywiście wszystko dzieje się na poziomie nieświadomym), że im idealniejsze będziemy sprawiać wrażenie tym trudniej innym będzie się do nas przypierdolić. Dlatego pewne rzeczy przerysowujemy na naszą korzyść, a inne ukrywamy tworząc fałszywą tożsamość. Niestety, ta taktyka ma swoje konsekwencje uboczne - mało kto lubi “idealne” osoby, no i czujemy się jak oszust, bo wiemy, że idealni wcale nie jesteśmy. Cały splendor i atencja spływa na stworzonego przez nas fantoma, a nie realnego “nas”. Pogłębia to niechęć do samego siebie. Paradoksalnie im większa nasza wewnętrzna zgoda na własną i cudzą niedoskonałość tym mniejszy strach przed odrzuceniem.

Nie czuję się rozczarowana kontaktem czy drugim człowiekiem, chociaż to też ale w mniejszym stopniu, bardziej myślę o rozczarowaniu swoim procesem myśliwym i wnioskowaniem. Chociaż po zastanawieniu to jednak rozczarowanie naiwnością własną. Trochę to zamyka na świat, dla mnie to dziwna sprawa, bo jestem ekstrawertykiem i o ile kontakt face to face jest dla mnie najprostszy przy wybadaniu intencji tak mam problem z rozmowami pisanymi, że jest to okrojnone w treści, pewnie dlatego, że nie ma przekazu niewerbalnego. Introwertykom łatwiej się skutecznie porozumiewać w Internecie?

[usunięty] procesem myśliwym Przejęzykowanie, przipadeg?

Imbryk Myślowym, autokorekta się włącza. Już nie mam możliwości zedytować.

Off topnadaje: [usunięty] Temat, który jest nakierowany na prezentację swojej osoby, w taki czy inny sposób, jak i na pokazywanie rzeczywistości swoimi oczami. Ostatnie zdanie to ładny wniosek. Jako, że kwiecień to miesiąc autyzmu, całkiem nowatorsko i eksperymentatorsko dałam poznać innym jak przebiegają różnie procesy myślowe u osób nieneurotypowych, w ramach własnych badań nad percepcją innych osób, odbiorem. Okrojnone postrzepione, takie bez filtra. Musiałam się nauczyć organizować własne ścieżki neuronowe, żeby zapanować tak by było to przyswajalne dla postronnych (a byly to lata pracy nad sobą, część nieuświadomiona- dzieki rodzicom i ich wychowaniu) wiele rzeczy prostych dla autystyków jest niewyobrażalnych dla ludzi neurotypowych i vice versa. Taki mój kawałek roboty dla tych, co postrzegani są jako nieco inni w tym świecie Resztę traktuje to jako formę pamiętnika-bloga, jak mnie coś zaciekawi to wrzucam. Nie musisz za każdym razem przybiegać i wbijać mi szpilki, szczególnie jeśli cię nie interesuje moja osoba, proste. Koniec nadawania offtopu.

O co chodzi ludziom w rozmowie?

Nieogradowany

Themotha interesuje nas to jak cena ryżu na targu w Hanoi

Jabyco to piszę się na dwie miski!

Themotha

Nieogradowany Jabyco to piszę się na dwie miski!

Colemanka

[usunięty] Niedawno pisałaś, że jeśli facet zagaduje kobietę na PW to w większości przypadków chodzi o seks, obwąchiwanie itp.

Zgadza się, tak pisałam w wyłuszczeniem na PW, a przecież Helena pisze w części oficjalnej. Chyba, że zastosowałeś skrót myślowy w sensie: kobieta pisze w części oficjalnej licząc, że docelowo przejdzie na wiadomości prywatne, tak? Na poprzednim forum dodatkowo w rozwinięciu: pisze w części oficjalnej by natrzepać liczbę postów konieczną do otwarcia opcji prive.

[usunięty] Gdybym założył konto na żeńskim forum z pewnością szukałbym dupy 🙂

[usunięty] być może w Waszym przypadku są też inne motywacje niż bolec czy męska atencja (to te najbardziej oczywiste

Patrzysz z męskiego punktu widzenia i męskich potrzeb. Motywacje są różne. Mnie tamto forum polecono, a na to zostałam zaproszona. Oczywiście to nie pokrywa zagadnienia motywacji.

Jeszcze tak myślałam ostatnio o tej zarzucanej kobietom potrzebie poszukiwania męskiej atencji. Kiedyś nie było w dawaniu atencji nic złego pod warunkiem, że odbierana atencja kończyła się konsumpcją. Negatywnie postrzegane było tylko dawanie atencji w trybie bez finału w lozku = atancja czcza czyli taki proces friendzonowania. Teraz poniektórzy uważają że każda atencja jest niewłaściwa, co wskazuje, że współcześnie wymiera umiejętność prowadzenia przez mężczyzn romansów.

[usunięty]

Colemanka kobieta pisze w części oficjalnej licząc, że docelowo przejdzie na wiadomości prywatne, tak?

To już nawet nie o to chodzi - interesujący jest dla mnie sam fakt udzielania się na męskim forum przez kobietę i motywacje, które się za tym kryją.
Żeby nie było - ani poszukiwanie seksu ani poszukiwanie męskiego zainteresowania nie są dla mnie “złą” motywacją. Motywacja jak każda inna. @“[usunięty]”#59 jednak twierdzi, że w jej przypadku nie chodzi ani o jedno ani o drugie, więc zastanawiam się o co tak naprawdę może chodzić 🙂

Colemanka Patrzysz z męskiego punktu widzenia i męskich potrzeb

No to oczywiste, dlatego jestem ciekaw Waszego zdania.

KimUnJest

[usunięty] jednak twierdzi, że w jej przypadku nie chodzi ani o jedno ani o drugie, więc zastanawiam się o co tak naprawdę może chodzić

A czemu musi za tym stać potrzeba seksu czy męskiej uwagi?

[usunięty]

KimUnJest A czemu musi za tym stać potrzeba seksu czy męskiej uwagi?

Nie twierdzę, że “musi”, ale wydaje mi się, że są to po prostu najczęstsze motywacje.
Ekspertem od kobiecej psychiki nie jestem, więc po prostu się pytam.

Ola

[usunięty] W realu mogę swobodnie porozmawiać na tematy poruszane na forum głównie z moimi kumpelami (dziewczynami). Nie mam w realu takiej siatki męskich znajomych i/lub ludzi starszych ode mnie, z którymi mogłabym porozmawiać w zakresie forumowej tematyki (albo posłuchać). Na pewno nie w taki bezpretensjonalny sposób jak to się zdarza na forum.

A że szukam przyszłego ojca gromadki moich chrześcijańskich dzieci to swoją drogą…. xD

EDIT
Chyba znalazłam 😻

Sydney

Ola forumowej tematyki

A cóż przez to rozumiesz?

leto

Ola chrześcijańskich dzieci

najgorzej

KimUnJest

Ola A że szukam przyszłego ojca gromadki moich chrześcijańskich dzieci to swoją drogą

Ale już zrobione te dzieci? 🤔

Colemanka

Ola Chyba znalazłam 😻

Tak!? No to Jasiek się zagotuje 🤯 😏

Sydney A cóż przez to rozumiesz?

Jazdy po kobietach 😛

Ola

Sydney Miałam na myśli głównie tematykę damsko-męską, bo przewija się tutaj często i gęsto nawet w tematach z nią niezwiąnych jak ten : D Albo szerzej: ludzie tu piszą o swoich ścieżkach życiowych.
W realu nie mam też chętnych, żeby kłócić się o samolot na Białorusi i europejskie wartości (xD), a tu jesteś Ty! :>>>

KimUnJest Nie. Właśnie nie wiedziałam jak to dobrze ująć 😁

Colemanka Jeszcze raz to dodaj 😉

Colemanka

@“[usunięty]”Nieszczęśliwe kobiety aha dopytam, bo wspomniałeś o tym ewentualnym poszukiwaniu męskiej atencji w kontekście posiadania przez Helene satysfakcjonującego związku. Czyżbyś nie widział dla kobiety w związku miejsca na męskim forum? W sensie (na przykładzie): niepokoiłby Cię pobyt twojej zony na takim forum (gdyby miał miejsce, hipotetycznie)?

[usunięty]

Colemanka Czyżbyś nie widział dla kobiety w związku miejsca na męskim forum?

Wyjaśnienie @Ola jest dosyć przekonujące, w sumie może chodzić po prostu o zwykłą rozmowę bez podtekstów.
To jak posiadanie kolegów w “realu”, dla mnie jest to ok, podobnie zresztą jak i szukanie atencji - ja w tym nic złego nie widzę, to normalna potrzeba.

Colemanka niepokoiłby Cię pobyt twojej zony na takim forum

Nie, bo już sto lat temu wyszedłem z założenia, że partnerki/a upilnować się nie da, więc tego nie robię, tzn. nie pilnuję jej. Jak ma mnie zdradzić to i tak zdradzi.
Nie mam przy tym pojęcia czy na takich forach się udziela, wiem jedynie o jej kobiecych grupach na FB, czasem czyta mi niektóre dyskusje dla beki.
Po 10 latach małżeństwa szukanie potwierdzenia własnej atrakcyjności w innych męskich oczach jest chyba czymś naturalnym, dlatego gdybym się o czymś takim dowiedział jedynie wzruszyłbym ramionami 🙂

Sydney

Colemanka Jazdy po kobietach

A wiesz jakoś sobie muszę zrekompensować swoje marne powodzenie wśród kobiet i syndrom małego penisa.
Dostałem trochę władzy i jak każdy zakompleksiony kurdupel wyżywam się na ludziach. 🤣

Ola W realu nie mam też chętnych, żeby kłócić się o samolot na Białorusi i europejskie wartości (xD), a tu jesteś Ty! :>>>

Polecam się!

Ola Nvm,

Mam nadzieję, że nie przepierdolisz czasu, który zaoszczędziłaś pisząc ten skrót na głupoty. xD

[usunięty] Po 10 latach małżeństwa szukanie potwierdzenia własnej atrakcyjności w innych męskich oczach jest chyba czymś naturalnym, dlatego gdybym się o czymś takim dowiedział jedynie wzruszyłbym ramionami

To wydaje mi się zdrowym podejściem. Chociaż ciężko mi oceniać bo nie byłem w związku aż tak długo ale na przykład ja miałem takie podejście w krótszych związkach i moje partnerki zawsze robiły mi wyrzuty, że w ogóle nie jestem zazdrosny.

Ja tam nie wiem.

Colemanka

Ola Jeszcze raz to dodaj 😉

! Teraz w takiej formie: @Jasnie_wielmozny się zagotuje i pojeździ po kobietach. No ale chyba nie pana z forum, nie chada i nie na karuzeli, co? Bo wtedy się wszyscy zagotują i pojeżdżą 😛

KimUnJest

Ola Nie. Właśnie nie wiedziałam jak to dobrze ująć 😁

Uff… Bo jakby były zrobione, a Ty dopiero szukasz ojca dla nich to takie hybrydowe te dzieci chrześcijańskie 😉

Ola

Colemanka Jeszcze bardziej namieszałaś ;P Nvm, wracam do pracy.

Jasnie_wielmozny

Colemanka ! Teraz w takiej formie: @Jasnie_Wielmozny się zagotuje i pojeździ po kobietach. No ale chyba nie pana z forum, nie chada i nie na karuzeli, co? Bo wtedy się wszyscy zagotują i pojeżdżą 😛

Nie rozumiem co tu zostało napisane.

Colemanka

[usunięty] To jak posiadanie kolegów w “realu”, dla mnie jest to ok, podobnie zresztą jak i szukanie atencji - jak w tym nic złego nie widzę, to normalna potrzeba.

Jak zwykle z klasą łaskawy dla kobiet 🤗 Widać że nigdy nie narzekałeś na brak powodzenia u nich.
Ps co to za avatar?

Ola Jeszcze bardziej namieszałaś ;P Nvm, wracam do pracy.

Taka moja rola, przypisano mi ją, to się wywiązuję 😏 Wracaj do pracy ale zajrzyj potem 😎

[usunięty]

Colemanka co to za avatar?

Yul Brynner (jeden z moich ulubionych aktorów) w kultowej roli króla Syjamu w filmie “Król i ja”.
Wizualnie mamy wiele wspólnego.

Themotha

Sydney Mam nadzieję, że nie przepierdolisz czasu, który zaoszczędziłaś pisząc ten skrót na głupoty. xD

Sb, cb, nmv, jp, jk

Używanie takich skrótów kojarzy mi się z osobami upośledzonymi, bez urazy 😄

Jasnie_wielmozny Nie rozumiem co tu zostało napisane.

Nikt nie rozumie.

Pani C. jest wzorowym przykładem mema, i kwintesencją kobiecości w trybie mocno zaburzonym.

Mimo że w każdym wątku gimnastykuje się aby na taką nie wyjść, to pisownia nie kłamie 😄

Ogólnie szukanie potwierdzenia swojej atrakcyjności na męskich forach gdzieś w internecie, dużo mówi o takiej osobie.

A właściwie o jej kompleksach, zaburzeniach. Bez względu czy to mężczyzna, czy kobieta.

To zabawne nie jest, ale wymaga specjalistycznego leczenia.

O rzeczową wymianę argumentów na poziomie też nie ma sensu zabiegać, co pokazał wątek o Białorusi.

Właściwie można tylko uczyć się jak wygląda myszko-logika w praktyce, co tutaj obserwujemy aż nad to 😛

[usunięty]

Sydney To wydaje mi się zdrowym podejściem. Chociaż ciężko mi oceniać bo nie byłem w związku aż tak długo ale na przykład ja miałem takie podejście w krótszych związkach i moje partnerki zawsze robiły mi wyrzuty, że w ogóle nie jestem zazdrosny.

Też nie jestem w ogóle zazdrosny, nawet nie umiem być, wydaje mi się to jakieś takie śmieszne.
I też każda dziewczyna miała do mnie o to pretensje, włącznie z moją żoną 🙂

EDIT - nie znaczy to oczywiście, że tolerowałbym bolca na boku 😉

« Poprzednia strona Następna strona »