[usunięty] Wydaje mi się więc, że jest to raczej niegroźne, raczej zabawne zjawisko, ciekawe socjologicznie, pokazujące jak potężną siłą jest popęd seksualny niż coś, co “rozwaliło rynek matrymonialny”.
A może rynku nie dało się rozjebać bo zawsze był spierdolony?
Tylko dzięki internetowi udaje nam się wymienić doświadczeniami z ludźmi, którzy są czymś więcej niż NPC, potrafią obserwować świat, wyciągać wnioski i przekazywać je dalej.
Bez internetu nigdy nie spotkałbyś takich osób, siedziałbyś w swojej bańce i tyle. Zobacz, to co tu piszemy na wiele tematów społecznie często jest nieakceptowalne.
Zazwyczaj mówienie takich (często smutnych) obserwacji w najlepszym wypadku spowoduje “zajebanie karpia” lub pukanie się w głowę przez naszego rozmówcę, w ekstremalnych wypadkach może wywołać nawet agresję.
[usunięty] “A czy Ty wpadasz w samozachwyt jak jakaś kompletnie nieatrakcyjna dla Ciebie babka uśmiecha się do Ciebie na ulicy?”
Nie wiem, ja nie zauważyłem, żeby przypadkowe panny, nawet nieatrakcyjne się uśmiechały do mnie na ulicy, jeżeli to byłby serdeczny uśmiech to odwzajemniłbym, nawet mógłbym podejść i pogadać, bo czemu nie?
No chyba, ze to by była taka baba jak “żulietta” z Mokotowa, śmierdząca i z plamą spermy na leginsach. (xD)
[usunięty] Odnoszę wrażenie, że normalni faceci wciąż są pożądani przez kobiety, chociaż w zalewie spermiarstwa trudno ich wyłowić z tłumu, szczególnie na portalach randkowych. A Wy co o tym myślicie?
Ogólnie ciężko trafić na kogoś ogarniętego, w sytuacji gdy 80% to są boty. No a powinna też nas taka osoba pociągać, więc szansa na trafienie takiej osoby jest dość niska. Stąd ludzie idą w półśrodki bo ruchać się chce. xD