Sydney Nie zgadzam się, bio produkty przechodzą szereg kontroli, takie gadanie to pierdolenie i usprawiedliwianie.
To nie ma nic wspólnego z usprawiedliwianiem. Bezkrytyczna wiara w to, że żarcie bio jest wspaniałe, bo szereg kontroli, ale produkowane jest masowo, to taka sama wiara jak w margarynę, której zdrowotne właściwości popierali lekarze niegdyś.
Nie ma dzisiaj zdrowego jedzenia, chyba że sam gdzieś na odludziu uprawiasz. Przecież nawet nasiona, które kupisz są modyfikowane genetycznie. Wiele upraw suszonych jest w Polsce randapem.
Oczywiście sałata lodowa, nawet z Biedry, ma wyższość nad kotletami udającymi burgery, zapakowane w plastik, ale głoszenie, że kupuj bio to będzie wszystko zajebiście to czysta demagogia.