Antoniusz Ja kiedyś próbowałem chemsexu i z grupy MDMA, Sativa, Mefedron zdecydowanie wolę naturalną Sativę.
Jasne! Ja nie mogę zażywać marihuaen, taka przypadłość mojego mózgu, że zawsze mi to bardzo źle robi. Inne rzeczy robią dużo lepiej. Ale to temat na osobny wątek. Możnaby pewnie tu na forum rozwinąć, skoro Wy się uzewnętrzniacie ze swoimi technikami i preferencjami.