NimfaWodna Widzisz tu chodzi o coś innego. Gdy masz kogoś z kim planujesz się bzykać więcej niż raz w porywach dwa lub trzy to ma sens.
Rozumiem i dobrze że też zdajesz sobie z tego sprawę.
Ja też nie daje całej swej energii na początku - moim zdaniem byłoby to nierozsądne. Mógłbym ją wystraszyć. Lubię powoli odkrywać sobie tą kobietę. Coś jak Mickey Rourke w 9 i pół tygodnia.
Znam przypadki gdzie dostawałem odrazu dużo i moim zdaniem to było podejrzane i nie pomyliłem się na końcu.
NimfaWodna Widzisz ja nie mam takiej opcji by tworzyć z kimś więź.
Bo ?
NimfaWodna Raczej nie każdy jest na tyle uduchowiony.
To nie chodzi o uduchowienie, ale chęć nauki i spróbowania czegoś innego niż typowe rżnięcie. Miałem kobiety które były na coś takiego otwarte ale również i takie którym tylko ostry seks (typowo działały na instynkcie ) dawał satysfakcje i nie chciałby innych doznań ( a to błąd).
Ja się nauczyłem w pewnym momencie (jak miałem 26 lat) że potrafię tą energię generować i powoli wkręcać w to kobietę z otwartym umysłem. Teraz mając ok 40 jest to dla mnie niesamowicie łatwe, bo wiem czego chce i nie zadowolę się tylko ostrym seksem jak młody chłopak.
Jest tyle fajnych aspektów, niuansów w seksie że można się tym dobrze bawić z odpowiednią osobą która ma głowę otwartą na nowości