NimfaWodna Kiedyś znajomy opowiadał, że zabrał dziewczynę na stopa (dłuższa trasa). Fajna, sympatyczna, chciała się odwdzięczyć i bez większego skrępowania powiedziała, że może mu zrobić loda. Nie że on coś sugerował, nawet nie to żeby nie chciał, ale zostało to zaproponowane jak cukierek, lizak (nomen omen 😂). Z drugiej strony są kobiety, które nawet stałemu partnerowi nie pociągną, no. żona mojego kumpla, który się skarzył nie raz. Więc nie jest to jak podanie ręki, zwalenie czy masaż. A jednak być może też przez masowo dostępne porno, obciąganie stało się trochę jak bruderszaft. Albo może ja jestem dinozaurem proweniencji rycerskiej, że tak archaicznie podchodzę do sprawy? 😂