Imbryk Milionerzy, to jest grupa trzymająca społeczeństwo w dobrej kondycji.
To też teza wysoce dyskusyjna. Na takim niskim, podstawowym poziomie, moje życie w dobrej kondycji utrzymują zajebiści piekarze, zdolne pielęgniarki, mechanicy remontujący mi auto, nauczyciele, którzy mnie wykształcili (tutaj dalej byłaby długa lista innych tego typu profesji), oraz, last but not least, rodzina, kumple i kobieta.
Nie widzę potrzeby wybierania jakiejś wąskiej, hipotetycznej podgrupy kapitalistów, którym coś zawdzięczam, i pisania im laurek.
Znam natomiast sporo kapitalistów, którzy czynią życie we współczesnym społeczeństwie znacznie gorszym, niż mogłoby ono być. Na przykład organizatorzy systemu finansowego.
Imbryk Stary, teraz doczytałem, Ty uważasz że układy miliarderów z politykami to jest kapitalizm?
Opisuję kapitalizm takim, jaki jest w rzeczywistości, a nie takim, jak w swoich bajkowych majakach chcieliby go widzieć JKM, Rothbard, czy jakiś tam Friedman.
Spójrz na to:

To jest realny kapitalizm.