leto To tak działa tylko w książkach krula Korwina i innych propagandystów kapitalizmu. W rzeczywistym życiu masz trzy krowy, twoi trzej sąsiedzi po jednej, masz znajomości u gości u władzy i dostajesz od nich czwartą krowę w ramach ochrony strategicznych interesów państwa, a kosztem tej ochrony obciążani są Twoi sąsiedzi
Pięknie socjalizm albo inną wypaczoną “społeczną gospodarkę rynkową” właśnie opisałeś 🙂
W kapitaliźmie (w jego pożądanym dla mnie modelu) nie dostajesz nic z góry.
Nic.
Nie odnosisz z góry ani korzyści, ani strat.
Nikt Ci ani nie zrobi laski za piękne oczy (wybacz kwiecistą metaforę), ani Cię nie zglanuje na starcie za “coś”.
Za n - powodów, dla których nie możesz robić tego, co chcesz robić, bo komuś się nie spodobało (a to, co chcesz robić, nie jest czymś nielegalnym tj. nie handlujesz bronią, nie sprzedajesz ludzi, twardych narkotyków , nie drukujesz pieniędzy ; ) i/lub opartym na krótkiej, docelowej liście koncesji (niepotrzebne skreślić) obszarów strategicznych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa.
Z takich, a nie innych powodów kapitalizm by skutecznie funkcjonował, musi być oparty na etyce i moralności społecznej, nie jedynie na systemie prawnym.