LaLibertine Bardzo zajebista.
Z punktu widzenia lokalnej polskiej społeczności.
Bo w sumie to nie ma różnicy czy jesteś Polakiem robiącym w UK, Funduszem Emerytalnym z Norwegii czy Żydem z Tel Aviw.
Ty żyjesz w krainie magii i czarów. Radośnie ignorujesz fakt, że musiałem nieruchomość kupić - tzn zapłacić za nią. Pieniędzmi zarobionymi poza naszą gospodarką, dosłownie wtłoczyłem w tą społeczność pieniądze.
Nie ukradłem, nie pożyczyłem. ZAROBIŁEM NA TO WŁASNĄ PRACĄ.
LaLibertine Masz mieszkanie, ktoś tego mieszkania nie ma.
I to jest moja wina? Ja też nie miałem, nikt mi kurwa nie dał. Jak wyjeżdżałem z polski byłem bankrutem a w portfelu miałem pożyczone 100 funtów na przetrwanie pierwszego miesiąca i obietnicę, że będę miał gdzie spać.
Nie korzystam, ale kupiłem z zamiarem korzystania. W normalnym kraju bym wynajął, ale to nie jest normalny kraj więc będzie stało puste. I to też nie jest moja wina. Nie ja głosuje na tych debili.
LaLibertine Bywa. Oczywiście lepiej dla lokalnej społeczności, firm itd. byłoby gdyby droga nie powstała.
Tam ta droga nie ma żadnego sensu, niczemu nie służy, nigdy jej tam nie było. Niczego nie daje. A nie przepraszam, przetargi polecą, pieniądze z unii, które by dostać miasto zadłuża się już w perspektywie ponad 40letniej, a “ktoś” nieprzypadkowy za ten bezsens przygarnie kasę.
Za to odebrana nieruchomość spowodowała że trzeba było wyjebać dwie firmy na bruk rozwiązując umowy. Te firmy były tam przez lata, ich klienci szukali ich w tym miejscu. I co? Gdzie ten zysk lokalnej społeczności.
Całkowicie pomijam fakt, że ponieważ nieruchomość była komercyjna a odebrano ją na mocy specustawy - nie należy mi się też ŻADNE odszkodowanie za utracone dochody. Nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi? Nie możesz iść do sądu, bo sąd na powyższej podstawie pozew oddali.
LaLibertine Oczywiście. Bo ja to centrum wszechświata i wszechświat jest zobowiązany realizować mój interes.
Zazdroszczę Ci, jesteś szczęśliwie nieświadomym człowiekiem. Nieświadomym tego, że system którego chcesz więcej jest tym samym, który bez chwili zawahania Cię wyrucha gdy tylko będzie mu to na rękę. Jesteś tylko jebanym numerem pesel w statystykach. Naprawdę z jednej strony cieszę się, że istnieją ludzie, którzy mogą żyć w błogiej nieświadomości i nadziei, że politycy i państwo chcą dla nich dobrze a z drugiej mnie to przeraża.