Rozwiany Ziemie o których ja piszę należały od czasów Kazimierza Wielkiego do Korony.
Dlatego trzeba precyzować o czym i kiedy w czasie się pisze…
Na podstawie Twojej mapy wynika, że… granice Polski są z Litwą, która już podbiła większość terenów dawnej Rusi Kijowskiej z rąk ludów stepowych. Zresztą ludy stepowe wjeżdżały też na tereny Polski. Po śmierci Kazimierza Wielkiego Litwini nie raz najeżdżali i grabili tereny Mazowsza czy Małopolski. To samo robili Krzyżacy. Dopiero sojusz z Węgrami i późniejsza unia z Litwą pozwoliły ustabilizować sytuację w kraju.
Tereny z tej mapy określające Ruś Halicką i Podole były zasiedlane przez Polaków, Litwinów, Niemców, Węgrów, a nawet Greków. Osiedlali się tam tylko hardkorowi twardziele z niezłymi zasobami bo ponieważ działały tam grupy rabusiów-bandytów. Administracja docierała tam jedynie teoretycznie, każdy musiał sobie radzić sam, niemalże jak podczas podboju Dzikiego Zachodu w Ameryce.
Utrwalanie czegokolwiek, szczególnie państwowości, języka, kultury w warunkach stałej wojny jest niemożliwe. Takie sprawy trwają latami, a to, że teraz mówią tam po rusku jest kwestią ostatniego stulecia. Kto wie, może za kilka lat Polska będzie dwujęzyczna oficjalnie?