statusquo To była parafraza i podśmiewanie się z tego co feministki mówią, że świat byłby lepszy bez mężczyzn..
Wiele rzeczy mówią dzisiejsze feministki, dziwnym trafem mamy coraz więcej nieszczęśliwych i sfrustrowanych kobiet.
statusquo Nie mówiłem, że świat bez prostytucji byłby lepszy
Kurwa nie rób ze mnie debila. XD
statusquo Zapewne, gdyby nie istnieli mężczyźni, to kobiety by się nie prostytuowały i świat byłby lepszy
Oczywiście tu samym korzeniem jest istnienie mężczyzn ale nadal świat bez mężczyzn byłby lepszy bo nie byłoby prostytucji. xD
statusquo A znasz jakiś sposób, poza panią profesjonalistką, nie komplikujący życia
Nie, dlatego nie uważam, że “świat bez prostytucji byłby lepszy”.
Samemu korzystać się zdarzało ale to pewnie dlatego, że nie potrafię ruchac jak MC Skowron i żadna mnie niechce, stąd przymus korzystania z płatnych cór Koryntu. xD
statusquo “Każdy orze jak może”, a później sobie to racjonalizuje.
Nie do końca mi o to chodziło.
Jednym jest odpierdalać jakiś szajs, żeby zagruchać i być świadomym, że odpierdalasz jasełka w celu zaruchania a innym jest odpierdalanie i przypisywanie do tego chuj wie czego.
Do tego jeżeli nie widać różnicy to po co przepłacać? Po co oddawać połowę majątku i narażać się na więzienie za coś co na wolnym rynku kosztuje między 200-500 pln za godzinę?
statusquo Jeśli się trzymasz samych faktów i logiki, to jaki w ogóle sens ma ruchanie i w ogóle rozmowa i relacje z kobietami?
Nie ma sensu, mózg robi nas w chuja bo natura ma to w dupie. Masz przedłużyć gatunek i nie wnikać.
statusquo Przy takim podejściu lepiej se po prostu zwalić konia i dać se ze wszystkim spokój.
Jest to jakaś opcja, na bank najtańsza i najmniej problematyczna.
statusquo Poza tym, ja nigdy nie twierdziłem, że mam monopol na prawdę, ani rację..
Ja nigdzie nie twierdziłem, że twierdziłeś!
Możesz się ze mną nie zgadzać ale to oznacza, że po prostu nie masz racji. xD :*
statusquo Ale tak masz rację, że jestem trochę nie reformowalny w swoim myśleniu, że relacje to powinno być “coś więcej”, bo bez tego relacje nie za bardzo mają dla mnie sens poza wartościami “utylitarnymi” i taki związek w moim przekonaniu to równia pochyła i musi skończyć się źle.. Ktoś pierdnie nie tak, albo krzywo spojrzy.. i to koniec..
Jak mniemam masz takie podejście do związku jak piszesz.
Zasmucę Cię ale to wszystko to dzieje się w twojej głowie, dopisujesz sobie dużo sam ale nie ma to żadnego zakotwiczenia w rzeczywistości.
Nie wierzysz?
Ile miałeś związków? Zakładam, ze więcej niż 1 i ile z nich trwa nadal? 😃
statusquo Musi być jakieś wspólne spoiwo między dwojgiem ludzi.
Ale przecież to nie wyklucza transakcyjnej natury związku.
statusquo Dlatego wole być sam samemu, niż być samemu będąc z kimś w jakiejś pustej pseudo-relacji
To też jej nie wyklucza!
statusquo gdzie partnera podtrzymujesz jedyne jakimś strategicznym zarządzaniem percepcją, żeby raz na jakiś czas móc wykonać ruchy posuwiste nie przy pomocy ręki
Nie.
Relacja jest jak biznes obie strony czerpią pewne korzyści i dlatego trwa, gdy kontrakt staje się niesatysfakcjonujący dla jednej ze stron to zrywa umowę.
Powiesz mi, że w przypadku twoich relacji było inaczej? :>
statusquo Jeśli kobieta ma pewne zinternalizowane poglądy, na temat tego czym jest ubóstwo
Nie skupiajmy się na czymś tak zmiennym i relatywnym jak percepcja kobiety. xD
statusquo Z logicznego punktu widzenia, to pewnie jest głupota
TAK.
A jakże, dzieje się!
Ale to nie przeszkadza nam patrzeć na to obiektywnie.
Widzisz ja patrzę na to obiektywnie, bez emocji bo mnie to nie boli, sam świętoszkiem nie jestem, nie potępiam wszystkiego rodzaju div, zdarza się korzystać i co z tego?
statusquo Poza tym nikt nie myśli w kategoriach “jestem zdesperowana normalnego życia, to pójdę na skróty” proces myślowy jest trochę inny,
Nie, jest dokładnie taki.
Na chuj mam zapierdalać na kasie w biedrze jak za godzinę ruchania dostanę tyle co kasjerka za dzień-dwa pracy?
Kwestia tego tylko w jaki sposób dana kobieta zważy wady i zalety tego rozwiązania.