statusquo No, wtedy były inne czasy.. Zresztą było dawno temu takie powiedzenie “srogie prawo, ale prawo”..
Tak były inne ale takie same według mnie i o to mi chodziło.
statusquo Nie nam to oceniać, na przestrzeni czasów ludzie robili takie bestialstwa, że nie jestem pewien, czy w tamtych czasach
ktoś się tym specjalnie przejmował.
Niby tak ale sam zacząłeś porównywać obecna czasy do “kiedyś”, jak już porównujemy to bądźmy obiektywni a nie patrzymy tylko na to co pasuje. To porównujemy czy nie? Piszesz, że ludzie byli moralnie lepsi, postępowali bardziej cnotliwie a jak Ci pokazuje, że w cale tak nie było to piszesz, że kiedyś moralność była inna i nie można jej oceniać z punktu widzenia dzisiejszych czasów. Nie widzisz błędu logicznego w tym?
statusquo No idealni nigdy nie byli, ale jak dominująca większość postępuje w pewien sposób, to widać efekty. Nigdy nie jest tak, że każdy jest taki sam, są ludzie po obu spektrach. Zawsze będą mordercy i inni, więzienia nigdy nie pyły puste, tak samo jak kościoły.. Nie każdy Niemiec za ww2 był ludobójcom.. Zresztą, to co dziś jest niszczone, to kiedyś było zbudowane..
Zawsze jest tak, że coś się kończy coś zaczyna, ten niby “moralny” kościół ogniem i mieczem nawracał naszych przodków, niszczył ich święte miejsca, przywłaszczał święta, zabijał ludzi, których uważał za heretyków.
To dla Ciebie jest lepsza moralność niż obecnie?
statusquo No nie wszystkie, często partyzantka takie łapała i golili im głowy..
Przepraszam, zapomniałem dodać #niekażda.
Tak samo nie każda dziewczyna teraz to materialistyczne kurwiszcze, które tylko czeka na twój hajs.
W całej mojej wypowiedzi chodziło tylko i wyłącznie o to, że “kurła kiedyś to byli ludzie a teraz to nie som” to nie do końca prawda, w sensie natura ludzka się nie zmieniła, po prostu jesteśmy bardziej świadomi i więcej rzeczy wychodzi na jaw, kiedyś ludzie postępowali niemoralnie po cichu, w zaciszu domowym.
statusquo No właśnie, w takim celu jest zawierane. Ale kiedyś służyło do tego, żeby nie można było zmienić zdania w dowolnym momencie.. a teraz można.. Kiedy praktycznie nie było rozwodów, służyło również do akumulacji bogactwa, bo obie strony w zasadzie były zmuszone, żeby grać do jednej bramki..
Tak, jednak to było “wyższe dobro rodu”, ponad twoje dobro. Chciałbyś żyć w małżeństwie z jakąś pierdolniętą kurwą z bogatego domu? Ja podziękuję. 🙂
statusquo No to napisz właśnie jak patrzysz, bo właśnie to jest najciekawsze
Jak patrzę?
Rozpatrywałbym to w kontekście każdego przypadku indywidualnie.