leto Ale Ty tutaj liczysz ilość pozostających przy życiu zabójców, a nie ilość zabójstw.
No tak. Jeśli zabójcą jest człowiek, który zabił co najmniej jedną osobę to:
Z =(nz x no)
gdzie:
Z - ilość zabitych
nz - ilość zabójców
no - ilość ofiar/zabójcę
leto Nota bene - mnie tam nie interesuje, czy zabójca dostanie czapę, czy kwiatki, dla mnie jest ważna ochrona ofiar. Czyli prewencja/odstraszanie/eliminowanie przyczyn.
Mnie również. Kara śmierci redukuje “no”. Prewencja redukuje “nz”. Jedno bez drugiego nie powinno istnieć. Dodatkową zaletą jest, że nam najgorsze kutafony nie będą zasobów marnować.
Zabójstwa to wspólny wór dla wielu spraw o różnych wspólnych cechach. Nie wszystkie powinny podlegać penalizacji ostatecznej.
leto PPS. Moim zdaniem czynnikiem absolutnie number one w kwestii utrzymywania KŚ jest moralność wyrastająca z religii (tutaj zarówno mojżeszowe, jak i np Islam), oraz jako number two - autorytet władzy w krajach zamordystycznych (Kora Płn itp)
U mnie pragmatyzm.
LaLibertine Kiedyś ojciec przekraczał pewien wiek i dzieci kombinowały jak tu by się go pozbyć. Bo generuje koszty, próbuje rządzić i wszystko jest jego własnością. A potem Bismarck wymyśla emeryture
LaLibertine Na zmywaku w UK, nie w Polsce. Mając do wyboru nauczanie dzieci a zmywak w Polsce to jak tylko się nadarzy taka sytuacja to co zrobi? Zacznie uczyć
Wnioski:
Kochany Bismarck. Musiało mu bardzo zależeć na ojcach wykopanych przez dzieci. A korepetytorom wracającym ze zmywaków w UK ludzie zapłacą tyle ile sobie zaśpiewają, bo będą mieli w domu drukarki pieniędzy i materializatory ze Star Treka.
Nie umiem dziś tego skomentować na poważnie.